Jednak czy wyremontowane rzeźby wrócą z powrotem będzie zależało od ich statusu prawnego, w imieniu prezydent powiedziała starszy doradca ds. polityki wewnętrznej Virginija Būdienė.
„Jedno jest oczywiste. Idąc przez Zielony most zobaczycie, że „zielone ludziki” na Zielonym moście są chore, zerdzewiałe, popękane. Doprawdy stwarzają niebezpieczeństwo dla przechodniów, a to co jest niebezpieczne dla ludzi, jest niebezpieczne dla państwa. Trzeba te ludziki wyleczyć” - w wywiadzie dla „Žinių radijas“ powiedziała Būdienė.
Doradca prezydent przypomniała, że w ubiegłym roku Samorząd m. Wilna otrzymało pozwolenie na zdjęcie rzeźb z mostu, aby odrestaurować.
„To znaczy, że lekarstwo jest (…) Niewątpliwie, że trzeba je zdjąć i odrestaurować, a dalszy ich los będzie zależał od regulacji prawnych” - tłumaczyła Būdienė.
Zapytana, czy sowieckie rzeźby nie powinny wrócić, doradca prezydent oświadczyła, że prezydent jest za tym, aby „rzeźby nie stwarzały niebezpieczeństwa dla ludzi”.