„Zawsze jesteśmy za wartościami chrześcijańskimi i moralnymi. Popierać czy nie popierać ten konkretny projekt – zdecydujemy, gdy projekt zostanie przedstawiony, wtedy wypowiemy się” – powiedział PL DELFI poseł Zbigniew Jedziński, jeden z autorów projektu ustawy antyaborcyjnej.
Zaszkodzić Litwie
Litewski minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius oświadczył, że takie projekty mogą być negatywnie odebrane na arenie międzynarodowej. „Chyba zgodzicie się, że Litwa nie jest krajem homofonicznym i wszyscy ci, którzy chcą udowodnić, że jest inaczej, chcą być może zaszkodzić Litwie przed prezydencją w Unii Europejskiej. Być może nawet sami o tym nie wiedzą” – podkreślił minister. Linkevičius sądzi również, że ewentualny zakaz parady gejów w Wilnie może być sprzeczny z Europejską Konwencją Praw Człowieka i prawem unijnym. Marsz homoseksualistów ma odbyć się w Wilnie na początku lipca.
Poseł Jedziński w kwestii marszu nie jest kategoryczny. „Oczywiście mam swoje zdanie na ten temat. Jest problem, ale jak go rozwiązać musimy wszyscy zastanowić się. Jeśli ktoś chce organizować marsze - to ma takie prawo. Kto jednak za tym stoi – to już inna sprawa. Jest to zbyt szeroki temat, aby go można było ogarnąć w kilku zdaniach” – wyjaśnił PL DELFI Jedziński.
Bezpłtana reklama?
Zdaniem przewodniczącego Sejmu Vydasa Gedvilasa takimi projektami posłowie chcą zrobić sobie bezpłatną reklamę. „Politycy chcą być widoczni, chcą być wyraziści. Oni mają możliwość zaproponowania jakichkolwiek poprawek, to jest ich praca. Gražulis zaproponował i to jest tylko jego zdanie. Na razie projekt tylko zarejestrowano, ale są też inne zdanie. Projekt poparło 50 posłów, a żeby przyjąć ustawę trzeba dużo więcej” – powiedział wczoraj w wywiadzie dla „Žinių radijas” przewodniczący Sejmu. Gedvilas jednak nie odpowiedział, czy będzie głosował „za” czy „przeciw” projektowi.