Na spotkanie zaproszono dziekana Wydziału Nauk Politycznych i Zarządzania Uniwersytetu Michała Romera dr Virgisa Valentinavičiusa, eksperta ds. obronności i wykładowcę Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Deividasa Šlekysa oraz gościa z Polski znanego eksperta ds. bezpieczeństwa oraz energetyki, redaktora portalu energetyka24.com i analityka grupy defence24.pl (zwanego przez prokremlowskie media "jednym z największych polskich rusofobów") Piotra Maciążka.

Dyskusję poprowadził politolog z Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Mariusz Antonowicz, który na wstępie zapytał: „Co należy zrobić, aby Litwa była bezpieczniejsza?“.

„Idealnie byłoby, żeby Rosjanie uspokoili się. Mówiąc poważnie, należy zwiększać budżet wojskowy, zwiększać liczebność wojska, zwiększać ilość poborowych, zwiększać ilość techniki wojskowej. NATO obiecuje wsparcie. Żołnierze z Niemiec, Brytanii i USA już znajdują się na Litwie. Jeśli NATO spełni swoje obietnice i na Litwie na stałe będzie stacjonować kompania sił NATO, to będzie znaczne wsparcie, gdyż w skali naszego państwa oznacza zwiększenie litewskiego wojska o 1/10. Obecnie potrzebujemy wypełnienia konkretnych zobowiązań partnerów, czyli Obamy, Brytyjczyków” - oczekiwania Litwy od NATO określił Šlekys.

O oczekiwaniach Polski od zbliżającego się Szczyty NATO w Warszawie wypowiedział się Maciążek.

„Wszystkie decyzje kluczowe już zapadły. Ważnym jest rozmieszczenie sił na wschodniej flance NATO. Nie mamy własnych baz, ale rotacyjne siły będą już bojowe, a nie ćwiczeniowe. Polska już się zastanawia, czego można oczekiwać od następnego szczytu, a będą to na pewno stałe bazy NATO na Wschodzie, 2 proc. PKB na wojsko od każdego państwa Aliansu” - stwierdził Maciążek.

Ekspert z Polski zwrócił uwagę na to, że w ostatnim okresie państwa Europy Zachodniej rozbroiły swoje armie. W Niemczech około 40 proc. myśliwców Eurofighter nie mogłoby się wznieść. Holandia pozbyła się swoich wojsk pancernych i zostawiła tylko dwa Leopardy.

„W kontekście konfliktu na Donbasie widzimy, że wojska pancerne odegrały kluczową rolę, dlatego Polska jest za odbudową sił pancernych i zakupiła od Niemiec Leopardy, które obecnie mają zostać zmodernizowane” - dodał Maciążek.

Eksperci byli zgodni w tym, że Amerykanie zapewniają, że będą pomagali Europie, ale jednocześnie wysyłają sygnał, że Europa powinna wrócić do środków odstraszających, jak to miało miejsce w czasie zimnej wojny.

Maciążek zapytany o sytuacji z nową władzą w Polsce stwierdził, że PiS i PO + Nowoczesna (Prawo i Sprawiedliwość kontra Platforma Obywatelska + partia Nowoczesna) nie mają na razie możliwości na porozumienie, jednak w takich sprawach, jak NATO czy Unia Europejska, mimo polaryzacji, polscy politycy osiągają konsensus.

Polski ekspert również podkreślił polsko – litewskie osiągnięcia: LitPolLink, gazociąg, gazoport – czyli realne wyrwanie się spod dominacji Gazpromu, jak też misja NATO Air Policng, rakiety GROM sprzedane przez Polskę dla Litwy, wspólne ćwiczenia i inn.

W czasie dyskusji poruszono drażliwe tematy dla mniejszości polskiej na Litwie, jak choćby oryginalny zapis nazwisk.

„Narobiliśmy dużo błędów (zablokowana ustawa o nazwiskach za czasów rządów Kubiliusa). Na szczęście problemy mniejszości nie wpływają na kwestie bezpieczeństwa. Litwę i Polskę łączy wspólny pogląd na sprawy na Wschodzie, wspólne doświadczenie w sowieckim obozie i świadomość niebezpieczeństwa, jakie stamtąd płynie” - przyznał Valentinavičius.

Poruszono kwestię Białorusi, ale podobnie jak polityka Polski i Litwy, eksperci nie mieli ani pomysłu, ani prognozy na zachowanie się Łukaszenki, jeśli Putin zechce wprowadzić swoje wojska na Białoruś, ani w kwestii budowy elektrowni atomowej w Ostrowcu.

Podsumowując Šlekys, jako panaceum na wszelkie problemy i te polsko - litewskie, i bezpieczeństwa nazwał edukację, czyli znalezienie punktów styczności w kwestiach historycznych, wprowadzenie lekcji przysposobienia obronnego.

„Na Litwie mamy rozbieżność co do obrony obywatelskiej, tzw. terytorialnej. Konstytucja mówi, że w razie potrzeby każdy ma obowiązek bronić swojej Ojczyzny, natomiast wojskowi twierdzą, że obrona ma być skoordynowana, czyli nic na własną rękę. Edukacja nie rozwiąże wszystkich problemów, ale pomoże uniknąć wielu błędów” - podsumował politolog.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
Comment Show discussion (22)