18:00
Zatrzymano sześć osób
Według informacji policji podczas przemarszu narodowców od placu Katedralnego do placu Łukiskiego zatrzymano 5 osób za znajdowanie w miejscy publicznym w stanie nietrzeźwym. Szósta osoba z podobnym oskarżeniem zatrzymana nieco wcześniej.
Policja dziękuje mieszkańcom za godne zachowanie się podczas marszu.
17:00
Kilkaset przemaszerowało aleją Gedymina, tłum skandował "Lietuva, Lietuva". Na plac Łukiski maszerujący weszli z hasłem "Zuokui gėda" ("Wstyd Zuokasowi") (PL DELFI - Zuokas jest merem Wilna). Na placu rozpoczęto śpiewanie litewskich piosenek ludowych.
Przemarsz obserwowały zwiększone siły policji. Jak oświadczyli przedstawiciele policji, funkcjonariusze byli gotowi na konfiskatę plakatów wzniecających nienawiść narodową.
16:15
W marszu uczestniczy poseł na Sejm Algirdas Patackas z plakatem „Signatarai", były parlamentarzysta Kazimieras Uoka, Mindaugas Murza oraz jego "towarzysze broni" Vytautas Šustauskas i Visvaldas Mažonas.
Z przodu kolumny maszerują sygnatariusz Romualdas Ozolas, Audrius Butkevičius, poseł na Sejm Petras Gražulis, dziennikarz Ričardas Čekutis.
Policja przez megafon prosi o zachowanie spokoju.
Narodowców spotkała młodzież, nazywająca siebie antyfaszystami, trzymająca plakat "Nacjonalizm zagrożeniem dla wolności" („Nacionalizmas - grėsmė laisvei").
15:45
Na placu Katedralnym zbierają się narodowcy, którzy nie otrzymali pozwolenia z samorządu na przemarsz od Katedry do Ostrej Bramy.
Na placu zbiera nie tylko młodzież, ale osoby w starszym wieku, większość niesie flagi Litwy. Na bezpieczeństwo miasto rzuciło nie małe siły. Na plac Katedralnych policjantów przywieziono autobusem.
Jednym z pierwszych zatrzymanych był Stasys Urniežius nazywający siebie księciem Vildaugasem.
Jeden z liderów narodowców Julius Panka w poniedziałek oświadczył, że "nie może przyjąć odpowiedzialności za żywiołowy przemarsz narodu, który prawdopodobnie odbędzie się aleją Gedymina".