Życzenia noworoczne prezydent Dalii Grybauskaitė
Orędzie Noworoczne Prezydenta RP
Świąteczne życzenia ambasady
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku składamy wszystkim mieszkańcom Litwy najserdeczniejsze życzenia Świąteczne!
W polskiej i litewskiej tradycji jest to czas spotkań z rodziną, łamania się opłatkiem, obdarowywania się prezentami. Jest to czas, kiedy zapominamy o tym co nas dzieli, a dziękujemy i wspominamy jedynie dobre chwile. Życzymy, aby w nadchodzącym 2017 roku miłość i zgoda zwyciężały nie tylko od święta, ale i na co dzień!
Niech nadchodzący rok przyniesie Państwu wiele dobra i miłości. Życzymy również bezpieczeństwa i pokoju, zdrowia, spełnienia marzeń i wielu sukcesów zawodowych i prywatnych, uśmiechu na co dzień, bogatego Mikołaja z górą prezentów! Szampańskiego Sylwestra oraz wspaniałego Nowego Roku!
Ambasador RP na Litwie Jarosław Czubiński i współpracownicy
Załoga Vanagas/Rozwadowki po pierwszym etapie Rajdu Dakar:
Pierwszy etap Rajdu Dakar liczył 454 km., z czego 39 km – to odcinek specjalny.
„Odcinek był trochę bardziej złożony niż przewidywaliśmy. Sporo miejsc, gdzie było ryzyko uszkodzenia samochodu. W połowie odcinka specjalnego dogoniliśmy Stephana Schotta z Minim, długo jechaliśmy w jego kurzu, ale nie udało się go wyprzedzić. Dziś najważniejszym zadaniem dla nas było znalezienie się wśród zawodników z podobną prędkością do naszej. Według wstępnych danych jesteśmy na 17 miejscu, więc jutro będziemy mieli trochę bardziej konfortową pozycję startu” – mówi Benediktas Vanagas.
Czy 39 - kilometrowy odcinek może być ważny, skoro stanowi mniej niż 1 proc. całkowitej długości trasy rajdu? Vanagas odpowiada:
„Choć dzisiejszy odcinek był bardzo któtki, na Dakarze nie ma mniej ważnych odcinków. Dobry wynik w dziesiejszym oesie nie gwarantuje dobrego wyniku końcowego. Ale jeśli popełni się dziś błąd, można stracić wszystko".
Załoga Vanagas - Rozwadowski pokonała pierwszy odcinek Rajdu Dakar w 28 min. 07 sek.
Biały Orzeł i Czarny Jastrząb będą polować na dobry wynik na Dakarze
„Orzeł jest godłem Polski, a Vanagas w języku Polskim to jastrząb. Są to dwa drapieżne ptaki, które chcą zapolować na dobry wynik na Dakarze”- mówi Sebastian Rozwadowski, pilot litewskiego rajdowca Benediktasa Vanagasa.
Litewsko-polska załoga po raz drugi wspólnie wystartuje w Rajdzie Dakar, który rozpocznie się już 1 stycznia w Ameryce Południowej.
Zawodnicy poznali się w 2012 roku. Razem startowali w kilku rajdach zaliczanych do mistrzostw Litwy. Rok później spotkali się na Dakarze. Sebastian należał wówczas do innego zespołu, był kierowcą samochodu prasowego. Z kolei dla Benediktasa był to pierwszy start na Dakarze, bardzo ciężki i wymagający.
O genezie litewsko-polskiej ekipy Sebastian opowiada: „Najczęściej jest tak, że to kierowca zwraca się do pilota z propozycją wspólnych startów. W naszym przypadku właśnie tak było – to Benediktas do mnie zadzwonił i zaproponował wspólny udział w Rajdzie Dakar. Po tygodniu spotkaliśmy się w połowie drogi między Olsztynem a Wilnem, w Suwałkach, i tam omówiliśmy szczegóły”. I dodaje: „Benediktas jest perfekcjonistą i profesjonalistą, wymaga od siebie zawsze 130%, a od innych minimum 110% zaangażowania. Mamy podobne charaktery, obaj lubimy robić wszystko perfekcyjnie, obaj skupiamy się na szczegółach”.
O współpracy z polskim pilotem Vanagas mówi z entuzjazmem: „Podczas ostatniego Dakaru, czyli przez dwa tygodnie spędzone w ekstremalnych warunkach, nie było między nami żadnych nieporozumień. Nasze relacje są oparte na wzajemnym szacunku, a to pozwala unikać takich sytuacji. Choć na co dzień mówimy w dwóch różnych językach, to w samochodzie rozumiemy się doskonale”.
Vanagas i Rozwadowski startują w Rajdzie Dakar w specjalnie zaprojektowanych kombinezonach z litewską Pogonią i polskim Białym Orłem. W ten sposób promują litewsko – polską współpracę.
„Naszym celem są dobre relacje pomiędzy naszymi narodami. Każdy z nich ma swoją tożsamość, symbole, ale dzielimy wspólne wartości i historię. Podziały między nami są sztuczne i zupełnie niepotrzebne. Nasza załoga może być przykładem prawdziwego spełnienia najgłębszej idei Dakaru, czyli idei współpracy, solidarności i tego, że razem możemy osiągnać lepszy rezultat. Współpraca między Polską a Litwą ma różne wymiary, możemy budować mosty między naszymi narodami na wielu płaszczyznach“. – twierdzi litewski rajdowiec.
Litewsko – polska załoga wystartuje w Rajdzie Dakar już 1 stycznia i będzie miała do pokonania prawie 10 tysięcy kilometrów na bezdrożach Paragwaju, Argentyny i Boliwii. Dla Rozwadowskiego, będzie to drugi start w rajdzie. Dla Vanagasa to piąty Dakar z rzędu, ma on za sobą cztery finisze. W ubiegłym roku litewsko-polska załoga w klasyfikacji generalnej zajęła 26 pozycję. Rok wcześniej Vanagas zajął pierwsze miejsce w kategorii zespołów prywatnych i 24 w klasyfikacji generalnej. To najlepszy wynik litewski w historii występów na Dakarze.
Rafał Sonik
Dakar to dla mnie jedno z najtrudniejszych wyzwań, jakie może podjąć współczesny człowiek. To ogromny test wytrzymałości fizycznej i psychicznej, podczas którego ogromnej próbie poddawane są również relacje między ludźmi. Zawsze żartowałem, że zanim mężczyzna zdecyduje się na ślub, powinien zabrać swoją ukochaną na Dakar. Jest w tym jednak sporo prawdy, jeśli odnieść to do przyjaźni. Dakar cementuje przyjaźnie i jeśli kierowca i pilot podejmują wyzwanie po raz kolejny, to znaczy, że potrafią współpracować. Tak jest w przypadku Benediktasa Vanagasa i Sebastiana Rozwadowskiego. Sporo rozmawialiśmy przed rokiem i obserwowałem ten duet. Polacy i Litwini mają kawał wspólnej historii – i to pięknej historii. Dlatego bardzo mnie cieszy, że tamta więź między naszymi narodami niejako odradza się w załodze Toyoty, która pracuje i walczy na wspólny sukces. Polacy mają w sobie gen dzielności, ale Litwini również go posiadają. Dlatego jestem pewien, że w zbliżającym się Dakarze Benediktasa i Sebastiana stać na bardzo wiele. Trzymam kciuki za to, by zeszłoroczne doświadczenia przekuli w styczniu w sukces!
Adam Małysz
Benediktasa Vangasa i Sebastiana Rozwadowskiego poznałem przy okazji poprzedniej edycji Dakaru. Należą do załóg, dla których najważniejsza jest postawa fair. Czasem pomoc komuś w potrzebie jest dla nich ważniejsza niż utrata czasu czy miejsca w klasyfikacji rajdu. Właśnie tak było z nimi. Po jednej z naszych przygód na trasie zatrzymali się, by nam pomóc. Zrobili to mimo ryzyka, że próbując nas wyciągnąć, sami utkną lub zepsują coś w swoim samochodzie. Jestem im za to bardzo wdzięczny.
Życzę Benediktasowi i Sebastianowi powodzenia. Przykro mi, że nie będziemy mogli rywalizować bądź wspierać się na trasie nadchodzącego Dakaru. Tak się ułożyło, że ja nie stanę na starcie najbliższej edycji imprezy. Jednocześnie fajnie, że oni mogą się rozwijać i ścigać się na coraz wyższym poziomie. To doświadczona załoga, zarówno kierowca, jak i pilot. Sporo startują w rajdach płaskich, ale wiedzą na czym polega specyfika Dakaru. Potencjał mają spory. Chciałbym, żeby uniknęli poważniejszych błędów i kłopotów z samochodem i wywalczyli miejsce w pierwszej dziesiątce. Wiem, że będzie o to trudno, ale życzę im takiego wyniku z całego serca.
Krzysztof Hołowczyc
Życzę moim litewsko – polskim kolegom rajdowym, dakarowcom Benediktasowi i Sebie, żeby ukończyli rajd. Bo to jest najważniejsze. Żeby wbili się do pierwszej dziesiątki. Już 24 miejsce było, już 26 było. Mam nadzieję chłopaki, że dacie z siebie wszystko. Pamiętaj Benediktas, Seba jest świetnym pilotem. Jak mówi, że w lewo, to w lewo. Jak mówi, że prawo to w prawo. Trzymam za was kciuki. Dajcie chłopaki czadu.
Litewsko – polska załoga wystartuje w Rajdzie Dakar 1 stycznia 2017 Toyotą Hilux i będzie miała do pokonania prawie 10 tysięcy kilometrów na bezdrożach Paragwaju, Argentyny i Boliwii. Dla Rozwadowskiego, będzie to drugi start w rajdzie. Dla Vanagasa to piąty Dakar z rzędu, ma on za sobą cztery finisze. W ubiegłym roku litewsko-polska załoga w klasyfikacji generalnej zajęła 26 pozycję.