W chwili obecnej brakuje co najmniej dziesięciu pracowników, zwłaszcza ekonomistów i specjalistów ds. finansowych. Jednakże znalezienie ich nie jest takie proste. Przedsiębiorcy dodają, że trafić na pracowników, pracujących dobrze, też nie jest łatwo.
VKEKK – jest to instytucja państwowa regulująca i zapewniająca rozwój konkurencji na rynku energetycznym. Przewodnicząca Komisji Diana Korsakaitė opowiada, że znalezienie chętnych do pracy w tej instytucji – nawet wśród studentów – nie jest wcale takie proste. Łatwiej jest znaleźć prawników, natomiast brakuje chętnych ekonomistów i finansistów, którzy byliby w stanie prowadzić rachunkowość wymienionej instytucji.
„Mamy możliwość wyboru, jeśli chodzi o prawników. Z kolei absolutnie nie mamy w czym wybierać, jeśli chodzi o ekonomistów. Ogłaszaliśmy na uniwersytecie, że kompletujemy członków zespołu, jednakże nie wywołało to takiego odzewu, jaki bywa zazwyczaj w środowisku prawniczym” - mówi Diana Korsakaitė. Jak mówi – „rzadko się zdarza”, że wszystkie etaty VKEKK są zajęte, dlatego też pracownicy poszukiwani są praktycznie nieustannie, zwłaszcza po rozszerzeniu kompetencji instytucji.
Przewodnicząca VKEKK zastanawia się, czy może tego rodzaju propozycja cieszy się tak małym zainteresowaniem wśród młodych ekonomistów z powodu zbyt niskiego wynagrodzenia. Na Litwie jest jeden z najwyższych wskaźników poziomu bezrobocia wśród młodzieży w Unii Europejskie.
„Na miejscu młodego człowieka, podjęłabym się pracy nawet za mniejszą wypłatę, w celu zdobycia doświadczenie zawodowego, przekonania się na własne oczy, jak powstaje ustawodawstwo i w jakiś sposób decyzję VKEKK zmieniają sektor energetyczny” - mówiła przewodnicząca VKEKK, zastanawiając się nad tym, dlaczego ekonomiści szukają lepiej płatnej posady.
„Jest niewiele osób gotowych pracować w instytucjach państwowych, inni z kolei nie są gotowi zainwestować swój czas nie otrzymując w zamian fantastycznego wynagrodzenia” - dodała Korsakaitė. Podkreśliła też, że nowicjuszom stwarzane są możliwości zdobywania doświadczenia i zostania specjalistami, którzy mogą następnie kontynuować karierę w przedsiębiorstwach energetycznych.
W ubiegłym roku wskaźnik poziomu bezrobocia na Litwie wynosił 15,4 proc. Jak poinformowała Giełda Pracy (Darbo birža), w marcu br pracodawcy zarejestrowali 19,3 tys. wolnych etatów – to jest o 44 proc. więcej, niż w lutym. Tym samym, jak wynika ze statystyk, 1 kwietnia w krajowych placówkach Giełdy Pracy zarejestrowano 244 tys. bezrobotnych co stanowi 11, 8 proc. wszystkich zdolnych do pracy mieszkańców kraju. W tym prawie 32,9 tys. stanowiły osoby do 25 roku życia.
„Na początek drogi zawodowej - nie jest tak źle” - w ten sposób oferowane przez VKEKK wynagrodzenie ocenił dyrektor Departamentu Ekonomii i Finansów Litewskiej Konfederacji Przedsiębiorców (Lietuvos pramonininkų konfederacijos Ekonomikos ir finansų departamentas) Sigitas Besagirskas. Według niego, zapotrzebowanie ekonomistów na rynku jest ogromne, jednakże przygotowanie uniwersyteckie jest słabe i pracodawcy nie mają dużego wyboru.
Sigitas Besagirskas obliczył, że na 10 zgłaszających się, najczęściej 9 nie odpowiada wymaganiom pracodawcy, w związku z tym pierwszeństwo mają absolwenci zagranicznych uniwersytetów albo absolwenci ISM.
„Uniwersytety „produkują” wielu ekonomistów, ich poziom nie zadowala pracodawców. Przyjmujemy dużo i często stażystów. Lecz poziom dziewięciu spośród dziesięciu nas nie zadowala. Często nie posiadają wymaganej przez nas wiedzy podstawowej, nieraz nie potrafią przygotować nawet prostej analizy”- opowiada Besagisrskas. Jego zdaniem, wystarcza osób chętnych do pracy – brak takich, którzy mogą to robić dobrze.
Przewodnicząca VKEKK dodaje, że od przyszłego roku studenci Uniwersytetu im. Michała Romera będą mogli wybrać kierunek studiów magisterskich w zakresie energetyki i polityki energetycznej, co ma wpłynąć na przyciągnięcie zmotywowanych pracowników do pracy w tej dziedzinie.