„Najwięcej witaminy mają Polskie dziewczyny” - śpiewa Andrzej Rosiewicz. Piękne kobiety – jeden ze 100 symboli Polski. W książce „Polskie symbole” piękne kobiety, jako symbol państwa, wpisano obok Józefa Piłsudskiego, Jana Pawła II, zamordowanego księdza Jerzego Popiełuszko, hymnu, herbu, flagi Polskiej oraz innych.
Polacy mają z kogo być dumni i kogo podziwiać. Od jasnowłosej żony Jagiełły, szczupłej i wysokiej Jadwigi do wybranej w 1989 Miss Świata Anety Kręglickiej. Fascynują byłe pierwsze damy państwa Danuta Wałęsa i Jolanta Kwaśniewska. Krystyna Janda, która nie tylko zagrała Danutę Wałęsa, ale też założyła pierwszy prywatny teatr. Elżbieta Penderecka dusza festiwalu muzyki klasycznej, znana też na Litwie piosenkarka Maryla Rodowicz, Henryka Bochniarz, polska ekonomistka, była minister przemysłu, a od 1999 prezydent Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Założycielka spółki kosmetycznej Irena Eris, pisarka skandalistka i założycielka Partii Kobiet Manuela Gretkowska.
„W Polsce feminizm nie jest popularny. Tam bardziej szanują konserwatywną Danutę Wałęsa, matkę ośmiorga dzieci, niż najbardziej wykształconą feministkę” - twierdzi prof. Renata Mieńkowska.
Jej zdaniem, nie zważając, że premierem jest kobieta, polska polityka jest bardzo męska, a w zarządach polskich przedsiębiorstw zasiada znacznie mniej członkiń niż w innych krajach Unii Europejskiej.
The Economist co roku publikuje tzw. indeks szklanego sufitu, który bada stopień równouprawnienia kobiet i mężczyzn na rynku pracy. W tym roku tygodnik sprawił Polkom niespodziankę. W przeprowadzonym badaniu, wśród 27 krajów OECD, Polskę sklasyfikowano na wysokim, czwartym miejscu. Jednak analizując szczegółowo dane porównujące sytuację Polek i Polaków, okazuje się, że równouprawnienie nadal szwankuje w kluczowych obszarach rynku pracy. W Polsce wskaźnik aktywności zawodowej kobiet jest niższy od wskaźnika dla mężczyzn o kilkanaście punktów procentowych.
„Młode Polki wcześniej marzyły od dobrym zamążpójściu. Tak, jak Litwinki obecnie. Obecnie Polki marzą o dobrej pracy i szczęśliwej rodzinie. Są oczywiście takie, którym się marzy kariera modelki, ale takich jest nie dużo. Większość chce zostać dziennikarkami, lekarkami, pracować w dużych korporacjach” - o marzeniach młodych Polek mówiła Renata.
„W moim, nie całkiem typowym otoczeniu, wszystkie dziewczyny są po dobrej szkole czy uniwersytecie, ale i tak najważniejszą pozostaje rodzina. Żadna z żon moich kuzynów nie pracuje, mają od trzech do pięciu dzieci, zajmują się domem, chociaż każda ma wyższe wykształcenie i nie jest typową kurą domową” - inny obraz rysuje Maria Przełomiec, polska dziennikarka, była korespondentka sekcji polskiej BBC.
Zdaniem dziennikarki, jedną z przyczyn jest to, że nie trzeba „ratować świata”, nie trzeba walczyć z okupantem, nie trzeba działać w podziemiu.
„Można po prostu normalnie żyć. Dzieci, rodzina, Kościół, Ojczyzna, praca” - o priorytetach współczesnej Polki rozważała Maria.
„Większość Polaków i Polek, nie zważając na miejsce zamieszkania i wykształcenie, najbardziej cenią rodzinę. A w pojęciu „rodzina” mieści się i miłość, i dzieci. Pracować zawsze trzeba, żeby wystarczało pieniążków i aby zapewnić sobie zajęcie po wychowaniu dzieci. Takie argumenty słyszę najczęściej” - wtórowała polska historyk Katarzyna Korzeniewska, jednak wykreśla z listy Kościół i Ojczyznę, gdyż w okresie pokoju te pojęcia stają się abstrakcją.
Renata rysuje swoją skalę priorytetów. Dzieci, rodzina, miłość, praca, Kościół, Ojczyzna, chociaż w rzeczywistości praca znajduje się wyżej miłości.
„Polka wciąż szuka księcia na białym koniu, dlatego często z trudem znajduje swoją drugą połówkę. A z tego wynika częściowe rozczarowanie życiem. Polki – to romantyczki, dlatego nabierają się na tanie komplementy. Stąd wiele z nich wychodzi za mąż za Arabów, chociaż sytuacja już ulega poprawie. Polacy są bardzo wybredni – krytykują kobiety na każdym kroku, chociaż sami o siebie nie dbają, dlatego wybrałam męża Litwina” - dodaje Renata.
„Obawiam się, że młodzież zapytałaby „a ta Litwa, to gdzie się znajduje?” - zażartowała Katarzyna i dodała, że małżeństwo z obcokrajowcem nikogo już nie dziwi.
„Na początku reakcja byłaby taka: „To ten twój Litwin, to prawie jak ruski, nie? Potem dodano by: „Jeśli to poważny związek, to wpadłaś, a ładnego Niemca czy Anglika nie było?” - ciągnęła żart Renata.
Twierdzi ona, że panuje stereotyp, że Litwini są praktycznie Rosjanami, czyli nudni i rubaszni, a „to nie daleeeko prawdy”.
Na zakończenie rozmowy wszystkie kobiety się zgadzają, że nie ważna jest narodowość, ważne, jakim się jest człowiekiem.