Joanna Krupa przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych w wieku 5 lat – wyjechała z mamą, ojciec dołączył do nich półtora roku później. W Chicago mieszkały już od dłuższego czasu ciotka i babka przyszłej modelki. Gwiazda wspomina, że w czasie wakacji cała rodzina wspólnie wyjeżdżała nad jezioro m.in. do Wisconsin Dells, miasta znanego z parków wodnych.
– To było takie normalne, że jedziemy nad jezioro z rodziną, z mamą, tatą, ciocią, kuzynostwem i to jest takie dobre wspomnienie – mówi Joanna Krupa agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Modelka twierdzi, że jako dziecko zawsze wyjeżdżała na wakacje z rodziną. Dopiero jako nastolatka zaczęła podróżować sama lub z przyjaciółmi. Nastąpiło to już po jej przeprowadzce z Chicago do Los Angeles. Obecnie gwiazda dzieli swój czas między dwa miasta Los Angeles i Miami, skąd pochodzi i gdzie prowadzi firmę jej mąż, Romain Zago.
– Mieszkamy w dwóch ciepłych miejscach, dlatego naprawdę trudno jest w ogóle wyjechać na wakacje do następnego ciepłego miejsca. Co rokuna Wigilię robimy tak, że jedziemy w góry tam, gdzie jest zimno i gdzie jest dużo śniegu – mówi Joanna Krupa.
Jako wakacyjną destynację para najczęściej wybiera amerykański stan Kolorado lub Kanadę. Ostatnio szczególnie chętnie jeżdżą do Jackson Hole, ośrodka narciarskiego położonego w Górach Skalistych, w stanie Wyoming.
– Każdy planuje, żeby iść tam, gdzie jest lato, gdzie jest ciepło, a my właśnie odwrotnie, żeby było zimno – mówi Joanna Krupa.
Gwiazda twierdzi, że wyjazdy te jej mąż zaczyna planować nawet z sześciomiesięcznym wyprzedzeniem. Nie może się bowiem doczekać momentu, gdy będzie mógł uprawiać jeden ze swoich ulubionych sportów, czyli snowboard.