Dane dostarczane przez OCO-2 będą niezwykle dokładne. Instrument będzie naraz obserwował jedną milę kwadratową powierzchni ziemi po to aby uniknąć chmur. Dziennie urządzenie to dokona około miliona różnych obliczeń. Oczekuje się, że jakieś 100 000 z nich będzie przydatnych. Dzięki niemu naukowcy przyjrzą się ile dokładnie CO2 do atmosfery wysyłają np. fabryki czy rafinerie, a następnie to jak gaz trafia do oceanu i jest pochłaniany przez drzewa i rośliny.
Badania te mają pozwolić naukowcom na oszacowanie jak wiele CO2 będzie w atmosferze za 50 lat i gdzie gaz ten będzie magazynowany. Tego typu wiedza jest niezwykle istotna: Pozwoli ona na określenie tego jak poziom CO2 w danym regionie wpłynie na plony oraz które z lasów, będą mogły pochłonąć największą ilość tego gazu. Dwutlenek węgla jest głównym powodem zmian klimatu. Około 40 milionów ton dostaje się do atmosfery co roku w wyniku działań człowieka. Połowa CO2 która dostaje się do atmosfery zostaje w niej, druga zaś jest wchłaniania przez oceany, glebę oraz lasy.
Nikt jednak dokładnie nie wie gdzie dokładnie gaz jest absorbowany i w jakiej ilości. Satelita z NASA pozwoli na kontrolę poziomu CO2 w atmosferze, co pozwoli na walkę z globalnym ociepleniem.